środa, 20 stycznia 2016

Rozdział 2: Muszę jej pomóc...

W notatce są 2 sprawy organizacyjne. Zainteresowanych zachęcam do czytania :)

 Gdy mamy okazję komuś pomóc, a nie wykorzystamy jej będziemy żałować do końca życia...
Jednak gdy pojawi się kolejna okazja niesienia pomocy nie zmarnujemy jej...

Moje rozmyślenia przerwało dość mocne zderzenie z jakimś kolesiem. Było na tyle silne, że się przewróciłam. Podniosłam na niego wzrok. No nie! To znowu był ten gość! Czy dzisiaj jest piątek trzynastego czy jak?
- Znowu wchodzisz mi w drogę - wziął mnie za ramię i podciągną do góry tak, że ledwo dotykałam stopami ziemi.
- Puść mnie! - krzyknęłam.
- Zamknij się i tak nikt Cię nie usłyszy - uścisk stał się jeszcze silniejszy. Do moich oczu naszły łzy.
- Co ja Ci zrobiłam, że tak mnie męczysz? - zapytałam ledwo słyszalnie.
- Za dużo razy weszłaś mi w drogę - rzucił mnie na ziemię po czym wziął za włosy i z powrotem podciągną do góry.
- Zostaw ją! - usłyszałam za plecami.
- Młody nie przeszkadzaj starszym - odezwał się mój oprawca.
- To ją zostaw. Nic Ci nie zrobiła.
- Słuchaj jesteś straszne wnerwiający.
- Luke! Odpuść - usłyszałam kolejny głos.
- Lenehan spadaj skąd.
- Nie. Daj już spokój.
- No proszę. Dwóch wielkich wybawców się znalazło - po raz kolejny popchnął mnie na ziemię - z Tobą pokrako jeszcze nie skończyłem - w te słowa przelał całą swoją złość. Byłam przerażona. Łzy, które wcześniej zebrały się w moich oczach wypłynęły. Chwilę później już go nie było.
- Nic Ci nie jest? - zapytał jeden z chłopaków. Wtedy dopiero podniosłam na nich wzrok. Przetarłam dla pewności oczy. Przecież to nie mogą być oni. Pomogli mi wstać.
- Jest ok - uśmiechnęłam się do nich w podzięce.
- Jestem Leo, a to mój przyjaciel Charlie.
- Wiem kim jesteście - odpowiedziałam powoli się uspokajając.
- Czyli jesteś Bambino? - zapytał blondyn.
- Nie do końca. Lubię waszą muzykę, ale jakąś wielką fanką nie jestem.
- Czy to nie ty siedziałaś taka smutna dzisiaj na parapecie? - dopytywał Leo.
- Tak.
- Obstawiam, że przez Luke'a - zaśmiał się Charlie. Jakby to było zabawne.
- Można tak powiedzieć. A teraz przepraszam chłopaki, ale muszę iść.
- Może Cię odprowadzimy? - zapytali na raz. Zaśmiałam się na to.
- Nie. Poradzę sobie. Do tej pory sama sobie radziłam więc teraz też dam radę.
- To do jutra - pożegnali się.
- Tak. Do jutra - uśmiechnęłam się serdecznie i skierowałam w miarę szybko do internatu.
Gdy byłam już w środku budynku podeszłam do recepcjonistki. Na szczęście od wczoraj się nie zmieniła.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry Alex. Jakiś problem?
- Nie. Mogłaby mi pani powiedzieć czy mieszka tu jakiś Luke? - zaczęła coś sprawdzać w systemie.
- Nie. Nie widzę żadnego Luke'a.
- Ok. Dziękuję - po tym poszłam do siebie do pokoju.
Na szczęście tu mam od niego spokój. Gdyby tu mieszkał byłoby nie najlepiej. Będę musiała zapytać się Charlie'go skąd go zna. W końcu zwracał się do niego jakby mieli już jakąś większą styczność... Znaczy się... Zapytam jak jeszcze kiedyś będę miała okazję z nim porozmawiać. W sumie fajnie się z nimi gadało, ale z tego co słyszałam są pokłóceni. Nie wiem ile w tym jest prawdy, ale sądząc po tym co widziałam w szkole może jej być dość sporo. Nie myśląc o tym dłużej wzięłam się za odrabianie lekcji. 

~***~
Właśnie wraz z Leo chodzimy po parku. Po tym co ostatnio między nami było to i tak duży postęp. Nie wiem jak on, ale ja rozmyślam nad tą dziewczyną do, której Luke się doczepił. Współczuję jej. Wiem jaki on jest i łatwo jej nie odpuści. Szkoda tylko, że żaden z nas nie zapytał się jak ma na imię. Zaciekawiła mnie. To pierwsza dziewczyna jaką spotkałem od bardzo dawna, która mimo tego, że nas zna nie jest jakąś wielką fanką. Nie mam zamiaru jej przekonywać żeby się nią stała. Widocznie nie interesuje się nami na tyle. Zdziwiły mnie trochę jej słowa "Do tej pory sama sobie radziłam, więc teraz też dam radę". O co jej mogło wtedy chodzić. Czyżby Luke już wcześniej wziął ją sobie na celownik? Raczej nie... Jestem osobą dość spostrzegawczą i po raz pierwszy widziałem ją na oczy. Więc skoro była w szkole dopiero pierwszy dzień, co mogła takiego zrobić temu tępakowi?
- Charlie? - spojrzałem na mojego przyjaciela. Wydawał się być bardzo smuty. Z resztą ja tak samo. Niestety tego nie mogę mu wybaczyć... Nie tym razem - Ja Cię na prawdę przepraszam. Wiesz jaki jestem...
- Wiem. Ale sam przyznaj, że teraz przegiąłeś. 
- No wiem...
- Słuchaj... Ciężko mi to mówić, ale nie kłóćmy się publicznie - nie wierzę w swoje słowa...
- Co?
- To. Oficjalnie mogę Ci wybaczyć, ale prywatnie będzie ciężko. Ok?
- Ok - powiedział i lekko się uśmiechnął. 
Po wyjściu z parku nasze drogi rozeszły się. Wróciłem myślami do zdarzenia w parku. Znam Luke'a już dobrych kilka lat i wiem, że od tak nic by jej nie zrobił. Zwykle wybierał sobie osoby, które na niego wpadły czy coś takiego, ale przecież ona nic takiego nie zrobiła. Nawet gdyby na niego wpadła to nawet by nie poczuł. Jak zauważyłem dziewczyna jest bardzo chuda. Nie boję się w sumie stwierdzić, że wychudzona. Gdy wstawała zobaczyłem, że bardzo się krzywi. Coś mi tu nie gra. Skąd ona mogła przyjechać, że tak wygląda? Jestem tego bardzo, ale to bardzo ciekawy. Podczas rozmowy z nami wydała się bardzo wystraszona. Nie dziwię się. Jest większy od niej i silniejszy, a ona ma jeszcze mniejsze szanse biorąc pod uwagę fakt, że jest on od niej starszy o rok. Chciałbym jej pomóc, ale wątpię żeby ona tego chciała. Ale nie poradzi sobie sama z nim. Taka jest prawda. Gdyby chciał mógłby ją zabić jednym ciosem. Nienawidzę patrzyć na cierpienie innych. Nie ma, jutro ją znajdę i z nią pogadam. Ktoś musi ją ostrzec żeby zmieniła szkołę albo znalazła kogoś kto mógłby jej na przerwach pilnować, bo sama jest łatwym celem.
Byłem tak głęboko zamyślony, że nawet nie zauważyłem kiedy doszedłem do domu. Moja mama z siostrą pojechały do cioci do Londynu. Szczerze to nie wiem po co, ale średnio mnie to interesuje. Dzisiaj nauczyciele byli tak wredni, że o dziwo najmniej zadała pani od matematyki. Tylko cztery zadania, każde z 5 podpunktów. Super... Zapowiada się ciekawy dzień.

Później 
Jest godzina 21, a ja dopiero skończyłem robić lekcje. Dzisiaj nauczyciele zdecydowanie przegięli. My też mamy swoje życie! Ja rozumiem, że szkoła jest ważna, ale nie aż tak! Czasem mam wrażenie, że nauczyciele są po to żeby utrudniać nam życie. Eh... Widocznie tak musi być. W końcu każdy musi przez to przejść. Nawet oni. Ale skoro też tak mieli dlaczego zapominają, że uczniowie też mają swoje życie? No, ale mówi się trudno i żyje się dalej... Nie? Postanowiłem się jeszcze dzisiaj spakować. Nie zajęło mi to długo, bo książki i zeszyty mam na wierzchu. Uznałem, że to bez sensu trzymać je w szafce. Gdy wykonałem tę czynność wziąłem piżamę i wszedłem do łazienki. Tam wziąłem prysznic i ubrałem się we wcześniej przygotowane rzeczy. Nie pozostało mi nic innego do roboty niż pójście spać. Niestety.... Od kilku dni mam problemy z zaśnięciem. Nie wiem co mam z tym zrobić. Nie śpię do późna, a potem chodzę niewyspany. Tak jak zwykle próbuję zasnąć, tak teraz olałem to w stu procentach. Sen w końcu sam przyjdzie czy będę starał się zasnąć, czy nie. Na prawdę muszę wymyślić jak pomóc tej dziewczynie... Martwię się o nią. Dopóki Luke nie zbierze swoich ziomków może sobie poradzić, ale jak już przyjdą mu z pomocą ma marne szanse. Pamiętam, że kiedyś przyszła do mojej klasy jedna dziewczyna, na którą chłopak się uwziął. Nie było z nią tak łatwo. Zebrał swoją ekipę i z tego co słyszałem ledwo uszła z życiem. Najgorsze, że miałem okazję jej pomóc... Niestety w pojedynkę nie dałbym rady... A może bym dał? Nie wiem... Wiem tylko to, że mogłem zrobić cokolwiek, ale wtedy jeszcze się go bałem. Dziś już nie jest mi straszny. Dlatego tym razem nie dopuszczę do tego by komuś coś zrobił... Jeżeli coś jej się stanie nie wybaczę sobie tego, bo wiem, że jestem w stanie ją obronić...

~***~
Jestem! I jak się rozdział podoba? Możecie mnie zabić za jego długość i chyba wam nawet pomogę. Ale wracając. Jak widzie nasza Alex po raz kolejny wpadła na Luke'a. Tia... Tego można było się domyślić, ale tym razem ktoś jej pomógł. I to nie byle kto, bo nasi chłopcy! Kto się cieszy? Ja! I zgadujcie kto ma ferie? Ja mam ferie! (Lubuskie pozdrawia :D). A wy kiedy ferie zaczynacie, czy może już je macie? Mam kilka spraw organizacyjnych. Pierwsza. Nie wiem czy wiecie (raczej nie), ale ja mam dość sporo napisane na zapas i dalej piszę, bo wiadomo, że jakiś wyjazd może mi wyskoczyć i na pisanie czasu nie znajdę. Wiem, że jeden rozdział na tydzień to dość mało, ale mam takie postanowienie, że na tydzień muszę napisać co najmniej 1 rozdział. Wiadomo, że czasem (na przykład teraz) mam więcej czasu to może udać mi się napisać więcej rozdziałów. Powiedziałam też sobie, że jeżeli wyprzedzę czas o dużo (35-40 rozdziałów do przodu) zacznę dodawać 2 rozdziały na tydzień. I tu wchodzicie wy. Woleli byście czekać aż ja aż tak całą akcję wyprzedzę, czy żeby zrównać tygodniową liczbę rozdziałów napisanych z dodanymi (chodzi o to, że napiszę 2 rozdziały, w tygodniu też dodam 2, napiszę 3 dodam 3 itd.) Decyzję pozostawiam wam. Tylko pamiętajcie, że nie zobowiązuje mnie to do pisania tych dwóch rozdziałów tygodniowo gdyż jednak też mam swoje życie. Może nie towarzyskie, ale takie, które odbywa się z dala od bloggera. Druga i ostatnia sprawa dotyczy zakładki zapytaj bohatera. Jest ona nadal czynna jakby co. Uważacie, że powinnam ją usunąć, czy zostawić? Jeżeli wy jej nie chcecie to mi usunięcie jej nie robi problemu tak samo jak jej zostawienie. Więc to chyba na tyle będzie mojego biadolenia... A! Chciałabym przeprosić komentatorów ostatniego rozdziału za to że nie odpowiedziałam. Widziałam je, ale miałam problemik z netem... Nie ważne! Nie będę już przedłużać...
A na razie... Komentujcie. Obserwujcie. Niebieski magiczny guziczek. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
Do następnego!
Asia Ari <3

24 komentarze:

  1. Bożeeee, supeeer <3 Pisz szybciutko nexta, bo ja tu umieram z ciekawości co będzie dalej! Denerwuje mnie ten Luke. I to bardzo. Naprawdę, czekam z WIELKĄ niecierpliwością na następny rozdział! ♥ Masz wielki talent do pisania <3 Ale pls, pisz szybko nexta bo ja tu umreee ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next już czeka napisany na środę :D I z tego co kojarzę to jest... Interesujący. Nie nie dam spoilerów :) Ja u Ciebie na rozdział też czekam ;) I dziękuję, ale że ja mam talent to bym nie powiedziała. Po prostu nauczyłam się pisać ciekawie :) I nie umieraj! Lubię Twoje komentarze :D

      Usuń
  2. Obecna :*
    Ja wiedziałam, że jednak w poprzednim rozdziale to byli oni xD
    Charlie taki bohater :''D
    Luke to gupegg (ze słownika Als) XD
    Rozdział zaje, kocham go i wgl :DD
    Do następnego ;)
    /Als <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy wiedział, że to byli oni. Była to rzecz tak oczywista, że chyba bardziej się nie da :) Tak wiem, że Charlie bohater, ale później zobaczysz co zrobi :D Nie dam spoileru ja tylko zaciekawiam :) Tak wiem że Luke to gupegg, ale... Nie! Nie powiem :D I dziękuję za uznanie rozdziału mimo jego powalającej na ryj długości :D

      Usuń
  3. Kocham...
    Boski. Cudowny. Nie mam słów.
    Luke... yght..
    Chłopcy ♥
    Charlie super hero! XD
    Co do rozdziałów to dodawaj jak chcesz bo i tak z niecirpliwością będę czekać na nexta♡
    Zakładka... szczerze to nie wiem. Jak chcesz.
    Dobra, ja się żegnam :*
    Całuje
    //Natusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu pomijacie Leo? On też jej pomógł! Heloł?? I Luke taki yght, ale jeszcze was zadziwi. Mnie zadziwił, a to nie jest proste. Co do odniesienia się do organizacji to jesteś jak moja przyjaciółka niezdecydowana :D (To plus bo ją uwielbiam). I wierz nie ma się co niecierpliwić ;)

      Usuń
  4. Oj Luke, Luke, Luke. Wkurzasz mnie, Luke. Jesteś tak cholernie wkurzający że mam ochotę ci przywalić. Asia, plis, zmień mu imię, bo mi obrzydzisz mojego kochanego Luke'a Hemmingsa, serio. Nie no, żartuję przecież.
    Charlie i Leoś, nasi kochani super bohaterowie <3 czego oni by nie zrobili, żeby komuś pomóc.?
    Mam nadzieję że Alex da sobie pomóc, sama raczej sobie nie da rady....
    I masz rację. Zabiję Cię za tą długość. KRÓÓÓÓÓTKIEEE.! Ale jakość rozdziału jest wprost idealna, tego oczekiwałam, więc w sumie odkupiłaś swoje winy :")
    Kocham tego bloga <3 (tak, wiem że się powtarzam).
    Co do ferii, ja mam dopiero 15 lutego :C jeszcze miesiąc do szkoły.... Umrę.
    Idę, nie męczę Cię już. Czekam na nexta, jak zwykle zresztą. Papa ;* / Luśka Bambino

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luśka! I kolejna którą Luke wkurza... Jeszcze zobaczycie! I nie ma mowy, że imię Luke zmienię. Ono do niego idealnie pasuje. Nie wiem czemu, ale tak jest :D I jesteś jedyna, która zauważyła, że Leo też chciał jej pomóc. Czy da sobie pomóc to nie wiem #niedamspoilerów . Czyli co? Przeżyję? Jej! Współczuję Ci tych ferii. Chcesz się przypadkiem zamienić? Wolę zaczynać ostatnia ;) I wierz mi, że nie męczysz :D A next już się podgrzewa ;)

      Usuń
  5. Nie bawię sie tak... pierwsza chciałam być XDD
    A co do pani od matmy Charliego.. spytam się mojej czy nie ma bliźniaczki w Anglii XDD
    Rozdział jak zawsze supidupi i wgl (słownictwo lvl Mary) <3
    I podziwiam cię za systematyczność... te rozdziały co tydzień.. też tak chcę umieć XD
    Jest 00:14 i to chyba nie najlepsza pora do mojej weny...
    Tak więc dobranoc, idę odgonić psa, który wszedł do mojego plecaka (nie pytaj)
    Maryy xx.


    hpbam.blogspot.com
    ^^ i zapraszam do mnie xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się chce być pierwszym to trzeba po pierwsze szybko czytać, a po drugie pamiętać o której godzinie rozdział jest ;) Ale na to już następnym razem zaradzę, bo mam patent mały ;) Akurat pani od majmy Charlie'go to bliźniaczka mojej pani od majmy :D I słownictwo wierz, że mam gorsze, ale chcę żeby ktoś z mojego pismakowania cokolwiek zrozumiał. I wiesz... Przez 19 tygodni systematyczność się zachowa :D A jak chcesz tak umieć to polecam pisanie na zapas. I wierz mi nie mam zamiaru pytać.
      A ty mnie przepraszam z kimś pomyliłaś, że zapraszasz do siebie? No chyba moich czytelników to też wejść polecam :D

      Usuń
  6. Uwielbiam Twojego bloga, a ten rozdział jest wspaniały
    Zapraszam też do mnie
    www.we-love-bam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wpadnę. Mam spory deficyt blogów do czytania :D I dziękuję za uznanie :D

      Usuń
  7. Super piszesz chodź nie ukrywam, że wolałabym przeczytać do końca tamte opowiadania.
    Ale to też jest ok.
    Ja czekam na następne.
    Jak dodasz ich dość dużo.
    To daj znać.

    historia-dedykowana-wam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bloga wpadnę, bądź szpokojna (sz jest celowe). Tamto opowiadanie... Kontynuowanie nie będzie na pewno, ale przysięgam, że jakoś w wakacje postaram się napisać bardzo długi epilog z wszystkim co ważne. W notce następnego rozdziału o tym wspomnę. Tym razem nie zapomnę ;) I fajnie, że nie przekreśliłaś tego opowiadania. Chyba napiszę osobną notkę żeby wszyscy wiedzieli co planuję...

      Usuń
    2. Ja zawszę powracam :D
      Jeszcze nie raz tu wruce.
      Tak samo do innych czytanych przezemnie opowiadań.

      Usuń
  8. Kocham tego bloga. Jest najnajnajlepszy.
    Zapraszam też do mnie
    www.hphappysbam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale wierz mi są lepsze :) A na Twojego bloga na pewno wpadnę :D

      Usuń
  9. Mega❤ Boże jaki ty masz zebiszczy styl pisania xD Rozdział genialny. Chłopacy tacy pomocni😍 Czekam na nexta i w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
    illbemissingyoubam.blogspot.com
    LUB
    there-is-nothing-left-to-fear-bam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że jest taki zajebiaszczy to bym nie powiedziała. Dalej nad nim pracuję i go ulepszam :) Tak tak oni w końcu są po to żeby pomóc :) I w wolnej chwili już do Ciebie zajrzałam ;) A ta chwila trwała na tyle długo że spojrzałam na oby dwa blogi :D

      Usuń
  10. Ale fajne *-* mam nadzieje ze luke sie odwali... Czekam na nexta! W wolnej chwili wpadaj do mnie :* firsttruelovebam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za nim Luke się odwali trochę jeszcze minie. I wpadnę na pewno. Co prawda jutro bo dzisiaj już czasu nie mam :)

      Usuń
  11. Cudowny zapraszam do mnie. Czytalas go juz ale sa nowe rozdzialy. Niestety musialam zmienic link.
    www.bambino143-987.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny zapraszam do mnie. Czytalas go juz ale sa nowe rozdzialy. Niestety musialam zmienic link.
    www.bambino143-987.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolnej chwili zajrzę, ale teraz mam urwanie głowy, bo za jakieś 2 tygodnie mam egzaminy

      Usuń