czwartek, 18 sierpnia 2016

Rozdział 8: Jak?


 Jedno wydarzenie potrafi do końca zniszczyć to co można było jeszcze na prawić...

- Wszystko dobrze. Nic Ci nie będzie - mówił do mojego ucha próbując mnie uspokoić. Kołysał mnie bardzo powoli aż mój oddech się unormował. Niespodziewanie puścił mnie i spojrzał przepraszająco. Zaraz. Czemu? Podniósł głowę na Leondre i w jego oczach zapłonął żar nienawiści. Spojrzałam na bruneta. W jego dostrzegłam to samo. Spojrzałam z przerażeniem na Emy. Też to widziała. Gdy zobaczyła moje oczy wzruszyła ramionami i pokręciła głową na znak, że nie wie o co chodzi.

- Coś ty jej zrobił?! - podszedł blondyn to tego idioty i szarpnął go za bluzę. Bez jaj, że będą się bić.

- Pomogłem jej!

- Doprawdy!? Czy po pomocy trzęsłaby się ze strachu?! - chciał go uderzyć, ale brunet złapał jego rękę i wykrzywił.

- Pewnie nie, ale nie moja wina, że jest psychiczna! - co za...

- Masz ją zostawić w spokoju! - Charlie się mu wyrwał i tak zaczęła się ich bójka. Nie wiedziałam co mam zrobić. Stałam jak sparaliżowana i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Nie dam rady ich rozdzielić, ale jak nic nie zrobię to się pozabijają! Kiwnęłam głową do siostry. Podbiegłyśmy do nich. Ona do Leondre, a ja do Charliego. Złapałam przyjaciela w pasie i próbowałam odciągnąć od tego idioty. Emy miała trochę ciężej, bo musiała ciągnąć go za ramiona. Po chwili chłopacy byli już kawałek od siebie. - Jeszcze pożałujesz, że wszedłeś mi w drogę! - powiedział w stronę odchodzących brunetów.

- Co Ci odwaliło mogę wiedzieć?!

- Mów co on Ci zrobił to dogonię go i wyrwę mu nogi z dupy.

- Nic. Powiedział kilka nieprzyjemnych słów, ale nic się nie stało. Lepiej powiedz co strzeliło Ci do głowy, żeby go bić.

- Pamiętasz jak opowiadałem Ci o przyjacielu, którego żałuję, że kiedykolwiek poznałem?

-Oczywiście.

- To właśnie on.

- Jaja sobie robisz nie?

- Nie. Z takich rzeczy się nie żartuje - westchnął. - Nie chcę o nim Amy gadać.

- Spoko. Nikt Ci nie karze - zaśmiałam się. Mimo lekko spuchniętego polika i rozciętej wargi wyglądał uroczo. Chociaż... Kiedy on nie wygląda uroczo?

- Przytulisz? - zapytał i rozłożył ręce. Do tego dodał minę szczeniaczka. 

- Wiesz, że jak udajesz małego pieska nie umiem Ci się oprzeć - podeszłam i go przytuliłam. Musiało to wyglądać słodko. Ja taki karzełek, a on w porównaniu do mnie gigant.  Staliśmy tak przez dłuższą chwilę.

- Jest w miarę późno. Odprowadzę Cię.

- Nieeee... Nie chcę do domu.

- Co jest?

- Pożarłam się troszkę z mamą i nie chcę wracać.

- Eh... Niech Ci będzie, ale w domu powiesz mi o co chodzi.

- Oki - pocałowałam go w policzek i skierowaliśmy się w stronę jego domu.

Leo

Po co ona tu ze mną przylazła. Kuźwa wiem, że to bardzo dobrze dla mojego planu, ale... Grrr... Niektóre laski są tak upierdliwe i Emy do nich zdecydowanie należy. Ma mnie ostatnio za dobrego ludzika z krainy różu. Muszę się pośpieszyć, bo inaczej z nią zwariuję.

- Potrzebne to wam rzeczywiście było. Jesteście gorsi niż dzieci - świetnie. Teraz będzie mnie pouczać. Mam jej zdecydowanie dosyć. - Leo rozumiem, że się nienawidzicie, ale trzeba znać umiar. W końcu, któremuś z was stanie się krzywda.

- Jak już to jemu.

- A co jeżeli Tobie? - zapytała takim głosem, że aż mi zmiękło serce. Spojrzałem na nią z dalej skwaszoną miną. Jej oczy wyrażały więcej niż milion słów. Była jednocześnie wściekła, smutna i zawiedziona. Wściekłość rozumiem, ale te pozostałe?

- O tym nie pomyślałem.

- Za to ja tak. Nie chcę Cię stracić ośle. Od tej akcji na imprezie Amy nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Z Alex niby jestem blisko, ale...  Eh... Zostałeś mi tylko ty. Jeżeli Tobie coś by się stało zostałabym sama - usiadła zmarnowana obok mnie i położyła głowę na moim ramieniu. Po raz kolejny na nią spojrzałem. Ona też to zrobiła. Poczułem, że to jest ten moment. Zbliżyłem się do niej i delikatnie pocałowałem. Na początku była zdziwiona, ale nie odsunęła się. Tak! Już to wygrałem! Osunęliśmy się od siebie po chwili. Widziałem w jej oczach zakłopotanie. Szczerze? Nie zdziwiło mnie to. Gdy wstała i miała wyjść chwyciłem ją za nadgarstek i przyciągnąłem do siebie na kolana.

- Leo puść.

- Em... Nie.

- Leondre proszę.

- Emy nie oszukuj się. To przed chwilą nie było Ci obojętne.

- Przestań. 

- Emy...

- Daj spokój.

- Posłuchaj. Mi też nie było - odwróciła zdziwiona głowę w moją stronę i zrobiła wielkie oczy. - Mówię serio. Od pewnego czasu przestałaś być tylko przyjaciółką. Stałaś się kimś więcej. I wiem, że to nie są turbo romantyczne okoliczności, ale czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną? - ble... W tym jest tyle wazeliny, że zaraz puszczę pawia...

- Ja... Ja... - no dawaj... Nie udawaj swojej siostry. I tak wiem, że jesteś łatwa. - Ok - uśmiechnęła się uroczo.

- Kocham Cię Emy - jakie te słowa są puste. Chyba nigdy bardziej takie nie były. Prawda jest taka, że Emy nie jest w niczym jakaś wyróżniająca się. Jest przeciętna. Niczym się nie wyróżnia, ale skoro można wziąć w obroty dwie siostry to czemu by nie skorzystać?

- Ja Ciebie też Leo - powiedziała po czym mnie przytuliła. Co za pusta laska...

Charlie

Wróciłem już z Amy do mojego domu. Jest późno więc mama i Brook pewnie już śpią. Bardzo cicho udaliśmy się z dziewczyną do mojego pokoju. Widać, że była zmęczona dzisiejszymi wydarzeniami, ale nie ma. Może nie wyciągnę z niej tego co zaszło między nią a Leo, ale ma mi powiedzieć co było między nią, a jej mamą.

Gdy przekroczyliśmy próg pokoju rzuciła się na łóżko nawet nie zdejmując butów. Pokręciłem głową podchodząc do niej. Będąc przy niej usiadłem na łóżku i zacząłem zdejmować jej buty. Gdy skończyłem, zająłem się swoimi, a następnie już leżałem obok niej.

- Wiesz, że od spowiedzi się nie wywiniesz? - zapytałem tak poważnie jak tylko umiałem.

- Wiem, ale nie chcę o tym mówić...

- Amy. Nie wymagam od Ciebie tego co się stało kiedyś. Powiesz kiedy będziesz gotowa, a ja będę przy Tobie i Ci pomogę, ale to z mamą masz mi powiedzieć teraz. Nie jutro, nie za tydzień, nie za miesiąc. Teraz.

- No dobra. Mama zaczęła się czepiać mnie i Emy, że jesteśmy pokłócone i mamy jej powiedzieć czemu. Gdy nie chciałyśmy tego zrobić uznała, że ma nad nami taką władzę aby zabronić nam wszystkiego w zależności od jej kaprysu. Może nad Emy ma władzę, ale nie nade mną. Zawsze mnie zlewała, a teraz wielka mamusia się znalazła... Powiedziałam jej, że nie ma władzy i wygarnęłam to co myślę. Później wkurzona wyszłam z domu, poszłam do centrum i natknęłam się na Leondre. Koniec historii.

- Wiesz, że nie możesz się z nimi kłócić wiecznie?

- Wiem... Z mamą jeszcze mogę wytrzymać, bo tak czy siak ma mnie gdzieś, ale z Emy...  Nie mogę. Dalej boli mnie to co powiedziała - przytuliła mnie. Wiem, że cierpi. Stara się być twarda, ale średnio jej to wychodzi. Bynajmniej przy mnie. Jest naprawdę nadwrażliwą osobą i wszystko przeżywa tysiąc razy bardziej, choć nie zawsze powinna.

- Już dobrze... Pogódź się przynajmniej z mamą - kiwnęła głową i po chwili zasnęła. Eh... Co ja z nią mam. Kocham ją jak siostrę i chcę dla niej jak najlepiej. Często mam wrażenie, że w życiu będzie miała problem aby sobie poradzić. Jeżeli nie znajdzie kogoś kto będzie jej pomagał i się nią opiekował będzie jej bardzo ciężko. Chociaż... Już ma... Ma mnie. Jeżeli nie znajdzie sobie chłopaka wezmę ją do siebie. Zajmę się nią. Pomogę we wszystkim, a gdy przyjdzie czas dam odejść. Ostatnie czego chcę to unieszczęśliwić ją. Jest dla mnie zbyt ważna...

Następnego dnia koło 12

Amy

Od jakiejś godziny jestem w domu. Przeprosiłam moją mamę za wczoraj i ogólnie pogodziłam się z nią. O dziwo nie miała pretensji o to wszystko i od tak poszła do pracy. Nie za bardzo rozumiałam co się wydarzyło, ale nie narzekałam.

Martwię się o Emy. Nie wróciła na noc i teraz też jej nie ma. Wiem, że dalej jestem wściekła, ale co by nie było to kurde moja siostra. To raczej logiczne, że się o nią martwię. Zwłaszcza, że ostatni raz była z Leondre! Nie, Amy, spokojnie... Oddychaj. Wdech, wydech. Wdech, wydech.

Nagle usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Jak poparzona pobiegłam do przedpokoju, ale widok, który zastałam sprawił, że ledwo mogłam oddychać. Jak? Jak? No kuźwa się pytam jak to jest w ogóle możliwe! Od kiedy oni są razem?! Pewnie interesuje was co zobaczyłam. Otóż Emy żegnała się z Leondre CAŁUJĄC GO.  Nosz ja pies w dole... Co ona mózg zgubiła? Co ja gadam ona go w ogóle nie miała! Gdyby cokolwiek było w jej durnym łbie na pewno by do tego nie doszło.

- Mogę wiedzieć co to było? - zapytałam z wielką pretensją. No cóż trudno mi się dziwić. TO LEO. Poznałam go już od tej mało przyjemnej strony, a wiem, że ma jeszcze gorszą i nie chcę żeby coś stało się Emy.

- Co? W książkach pary na pewno się całują na pożegnanie - zaśmiała się.

- To nie jest śmieszne dziewczyno! Wy... Ty... Nie możesz być z Leo!

- Bo co?!

- Bo to Leondre! To nie jest dobry człowiek!

- Jest! Może ty go nie znasz, ale gdy ty miałaś mnie w dupie on jedyny starał się mnie podnieść na duchu!

- Tobie się z tej strony pokazał! On nie jest dobry zrozum to!

- Nie znasz go! Nie możesz go oceniać po tym co powiedział Ci Charlie!

- Nic mi na jego temat nie mówił! Wczoraj dopiero dowiedziałam się, że to Leondre był tym jego przyjacielem!

- Ale na pewno wcześniej mówił Ci, jaki ten przyjaciel nie był zły!

- Raz! Aż raz mu się zdarzyło! Mamy ciekawsze tematy do rozmów niż ten idiota!

- Nie nazywaj go tak! Guzik mnie obchodzi czy go akceptujesz, czy nie! Wczoraj zdałam sobie sprawę, że go kocham! Może jesteś zbyt ułomna żeby zrozumieć to uczucie, ale ja je rozumiem! - gdy to powiedziała w moich oczach pojawiły się łzy.

- Świetnie! Tylko później nie przyłaź do mnie z płaczem gdy Cię skrzywdzi! A wierz mi! Na pewno to zrobi! Nie zapominaj, że już nie raz przekonałaś się, że to ludzi mam nosa jak nikt inny! - wykrzyczałam jej w twarz i pobiegłam do swojej nory. Miałam się już z nią pogodzić, ale zjawił się ten jełop i wszystko popsuł. Chcę wrócić do Londynu...

Żeby nie zrobić nic głupiego wzięłam telefon i napisałam do Charliego.

Do: Charlie <3
Co byś zrobił gdybym ja nagle zniknęła?

Od: Charlie <3
Amy co jest?!

Do: Charlie <3
Nic... Po prostu odpowiedz na pytanie.

Od: Charlie <3
Nie będę odpowiadał na durne pytania. Jestem u Ciebie za 3 minuty.

Do: Charlie <3
Nie ma po co. Tylko zmarnujesz swój czas.

Od: Charlie <3
Zamknij się. Jesteś sama?

Do: Charlie <3
Nie. Emy przyszła chwilę temu.

Od: Charlie <3
To przez nią Ci gorzej?

Do: Charlie <3
Tak... Znaczy... Nie do końca. To głównie wina Leondre.

Od: Charlie <3
Co on zrobił?!

Do: Charlie <3
Nie wiem co knuje, ale postanowił związać się z moją siostrą...

Od: Charlie <3
 Czy ona ma mózg?

Do: Charlie <3
Chyba nie...

Od: Charlie <3
 Nie ważne... Za raz u Ciebie jestem. Nie rób nic głupiego.

Do: Charlie <3
Nie! Nie przychodź! Nie ma potrzeby!

Od: Charlie <3
Chcę mieć pewność, że nic sobie nie zrobisz.

Do: Charlie <3
Nie zrobię. Przysięgam. Jeżeli coś sobie zrobię niech spalą się wszystkie moje książki.

Od: Charlie <3
No niech Ci będzie. Napiszę do Ciebie później bo obecnie muszę iść coś załatwić.

Do: Charlie <3
Charlie?

Od: Charlie <3
Spokojnie. To nic głupiego. Mam do załatwienia ważną sprawę. Odkładałem ją dość długo, ale w końcu muszę ruszyć dupę i to załatwić.

Do: Charlie <3
Oki. To do później.

Od: Charlie <3
Do później mała.

~***~
Witajcie gwiazdunie w tak wyczekiwanym 8 rozdziale! Co się tam stanęło się... Sama jestem w szoku xD Już możecie łączyć imiona Leondre i Emy xD Z chęcią poczytam. Ten rozdział całkowicie przekreślił Charlam (Charlie +Amy)  (pozdrawiam Kingę! Nie wiem czy nie przekręciłam tego, ale tylko migło mi na snapie:/). Ale ja wam mówiłam żeby na te pary za bardzo się nie nastawiać xD Czo ten Charliełeł ma do załatwienia? Może tylko to zmyślił, a może serio coś ma? Ja nie wiem xD Znaczy wiem, ale jestem wrednym trollem i wam nie powiem xD Wiem, że za treściwy rozdział to nie był i w ogóle taka nuda, ale starałam się. Pół jest pisane w nocy, a drugie pół teraz pisałam więc za dobry on może nie być. Na start powiem, że nie wiem kiedy będzie następny rozdział. Piszę je na bieżąco, a mój mózg (xDDDDD) ostatnio się psuje i pisze na poziomie małego dziecka, mnie załamując. To wygląda w miarę spoko więc na razie jest git. I nie uwierzycie przez co się przemogłam. Robiłam sobie zmodowaną postać w simsach (takie coś a'la wampir xD) i tak mnie naszło. Skończyłam ją i sobie pomyślałam. Może by coś napisać? Ludzie przeca czekają. I włączyłam ten rozdział. I bum! Samo się napisało. Więc simsy są dla mnie zbawieniem, a zwłaszcza mody xD Dobra! Zaczynam pieprzyć głupoty więc może już się pożegnam. Idę dalej modować simsy xD
Do następnego!
Papa!
AsiaAri <3
A piosenka na dziś to...

31 komentarzy:

  1. CO ZA IDIOTA Z TEGO DEVRIESA!
    JA WIEDZIAŁAM, PO PROSTU WIEDZIAŁAM!
    Daj mi na niego namiary to mu nogi z dupy powyrywam albo gorzej XD
    Emy i Leondre no daj spokój dziewczyno no XD
    Przecież no, ugh! Nie może być normalnie XD
    Ja tego wydarzenia nie przeżyje, jadę do szpitala i umieram no xd
    Dobrze, że Amy ma Charliłeła. Ten to w miare gościu jest, tylko ciekawe co z tą sprawą XD Pewnie pojedzie do Leośka i mu nakopie w dupe XD
    Dobra kończę ten jebnięty komentarz XD
    Czekam na next, Mery xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahaahaha dobre xD Nie luzik nie nakopie mu w następnym o to się nie bój xD Aż takim zuolem nie jestem xD Oj i nie umieraj. To tylko przejściowe. Dobrze o tym wiesz ty i ja xD Co nie że idiota? Tak traktować człowieków xD Emy biedna się zauroczyła, a ten serce z kamienia xD Pamiętaj, że normalność jest nudna xD Zawsze tak było jest i będzie xD

      Usuń
    2. Nie mogę umrzyć, bo muszę temu idiocie nakopać, no tak potraktować biedną dziewczynę no XD.
      Wgl jak ja bym tam była to wszystkich po kątach bym poustawiała i byłby ład i porządek, a nie Lełoś robi co mu się podoba, Charliłeł SIOSTRE se wymyślił No kurde XD

      Usuń
    3. No bo to jest dla niego siostra no xD Nie będzie NIGDY kimś więcej xD Będzie tylko siostrą i tyle xD Nie wątpię, że ty byś ich tam poustawiał xD Wszystko byłoby ładnie w szufladkach i ponazywane xD A Emy nie tak do końca biedna xD Ma co chciała i jest gupia xD

      Usuń
    4. No bo kurde ja to wszystko widzę tak:
      Leło trza naprostować kijem, żeby był taki w miarę normlany no i wiesz, potem coś tam z Emy ^^
      Charliłeła trza odwieźć od siostry, no bo tak nie może być no XD Żeby tam z Amy coś ten tego i wgl XD
      Na koniec pogodzić biedne bliźniaczki i uwaga:
      ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE, DOPÓKI JAKAŚ LASAKA NIE ZAŁOŻYŁA BLUZKI Z WIĘKSZYM DEKOLDEM :3
      #jestempojebananana XD

      Usuń
    5. To opowiadanie nie skończy się żyli długo i szczęśliwe nie musisz się obawiać xD Charliełeł nie będzie z Amy! Są za bardzo jak rodzeństwo! Emy z Leło też są podobni niczym rodzeństwo, ale oni są ułomni i wolą ze sobą chodzić xD Znaczy Leło to ją zdobywa i w ogóle więc on jest tępy buc bez uczuć xD
      #jestemniedojebana xD

      Usuń
    6. Czekaj laska, ja tu zaraz tragiczne zakończenie wymyślę i będzie Ci się podobać, nie? :P
      Skoro wszyscy jak rodzeństwo to zaraz okaże się, że faktycznie są jakimś cudem spokrewnieni i będzie wesoło XD

      Usuń
    7. Nie xD Aż taka niegodziwa nie jestem xD Amy Emy to siostry bliźniaczki dwujajowe, a Charliełeł i Lełoś (łoś xDDDDDDD) to wrogowie pierwsza klasa xD Tragiczne zakończenie to będzie, że uśmiercę albo Charliełeła i Amy, albo Lełosia (łosia xDDDDD) i Emy xD Zobaczy się kto mnie bardziej wkurzy xDDDD

      Usuń
    8. Uśmiercaj Lełosia i Emy XD Tego idioty mi nie szkoda teraz, a Emy lepiej będzie jak nie będzie musiała na niego patrzeć, serio XD

      Usuń
    9. Nie wiem zobaczy się kto będzie trup i w jaki sposób xDDD

      Usuń
  2. Ta sytuacja z tą bójką wygląda idiotycznie, ale dobra. Cóż po tej akcji gdy Leo i Emy zostali parą powoli sb wyobrażam jak to będzie w następnym rozdziale i od razu mówię, że nie przetrawię jak będzie akcja, że Leo ją skrzywdził, a potem zabierze się za Amy. Chyba się popłacze ze smutku i pogrążenia jak to przeczytam. Cóż uważam, że związek Leo i Emy nie jest czymś normalnym. Całe szczęście Amy ma Charliego i mam jakieś wrażenie, że Charliemu uda się uratować w ostatniej chwili Amy od Leo, ale to tylko moje przypuszczenia. Czekam na nexta, Aneta ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu idiotyczna? Sam pomysł był ogólnie dobry, ale wykonanie już nie bardzo. Po prostu robiłam na śpiochu i taka kupa wyszła :/ Za nim Lełoś (łoś xD) zabierze się za Amy musi się trochę Emy pobawić. Nie jakoś długo, ale jednak. Oj nie ma się co łamać. Emy po prostu zapłaci za swoją głupotę i tyle. Nawet w tym rozdziale Amy mówiła, że Leło jest zły, ale do niej nie dociera. To nie do końca tak, że Charliełeł uratuje Amy, ale on będzie w tym wszystkim dla niej bardzo ważny :) Wesprze ją na duchu :)

      Usuń
    2. Jeszcze jedną rzeczą, która we mnie siedzi to na pewno jest to, że Emy potem przyjdzie zapłakana do domu i pójdzie do Amy, która od razu się domyśli, że Leoś ją zostawił, a potem zacznie się do Amy przystawiać, ale ona będzie odrzucać te zaloty aż wreszcie się coś stanie i sama też się przejedzie na tym. Jednak zachowuje wrażenie, że tego z nim nie zrobi. Cóż trochę się boje i miesza mi się to czy to samo stanie się z Amy czy raczej nie. W to już zaczynam mega wątpić. Lecz będzie co będzie. Już się nie umiem doczekać rozdziału bo szczerze chciałabym wiedzieć jak to będzie wyglądać. :))

      Usuń
  3. Przed chwilą napisałam komentarze taki super duper a tu dupa znikną i co ja mam muszę pisać od początku takie życie

    Ta wiem powróciłam jej

    No dzisiaj chciałam zacząć ni od początku ale jednak dobra zacznę

    No wiesz co ja tu liczyłam na fajną bójkę ta fajny czyli no wiesz jakaś spora akcja ale chociaż jest coś

    Ja mam małe pytanko czy te debile się pogodzą i czy Leo się zmieni w co wątpię
    I w to ze Amy i Leo
    I emy i Charlie
    Bo jak na razie jest na odwrót

    Emy ty masz mózg?! Z każdym ale nie z leło sama ostrzegas Amy a ty co ja juz w ludzi nie wieżę no emy proszę Cię wróć na ziemię

    No Charlie spokojnie Amy nie zrobi głupoty uwierz

    Mm ej ale teraz mam przebłysk mądrości

    Moje miłosne wersję są jeszcze możliwe
    Bo jak Charlie uratuje tak jakby emy chyba no tego jeszcze nie wiem

    To między nimi zaiskrzy

    A leło zobaczy coś tam w Amy i będzie sie dla niej zmieniał

    A co do końcówki no to Charlie ma jakieś plany z leło i to złe plany


    A co do nazywy dla pary bez
    Mózgów to lemy

    Ta bardzo kreatywne albo endre

    Ta to co weny życzę i do następnego

    Manuela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lemy mi się jakoś bardziej podoba xD Nie bij za tą bójkę, ale pisałam ją w nocy i tak jakoś nie miałam na nią pomysłu. O parach się nie wypowiadam, bo to aż za duży spoiler xD Lełoś (łoś xDDDD) na pewno się zmieni i o to się nie bój. Będzie git. Ale czy się z Charliełełem pogodzą. Wiem ale nie powiem xD O planach Charliełeła się też nie wypowiem, ale będą na początku następnego rozdziału. Jak go napiszę, ale nie wiem kiedy to będzie niestety :/

      Usuń
  4. Emy gdzie ty podziałaś mózg?
    Ja się naprawdę pytam, bo żeby być tak głupim, to wielkie brawa dla Ciebie.
    Leło jest zuyy, ale nie może tak traktować tej biednej dziewczyny XDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ejjjj ! ja się tak nie bawię. Chcę już next .
    Wiesz co ? ty zawszę okropny człowieku xd wszystko popsujesz lub na mieszasz w życiu bohaterów, a ja późnej się zastanawiam po nocach i nie śpię przez ciebie , bo myślę
    co się stanie dalej. No , powiedziałam znaczy
    napisałam co chciałam i teraz będę czekać na next . ❤❤
    Dużo weny i kreatywnych pomysłów ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement xD Next nie wiem kiedy, bo nawet nie zaczęłam go pisać. Nie do końca mam ochotę, a zmuszać się nie będę, bo wyjdzie kupa jak z tą bójką. Chociaż gdybym się nie przymusiła do napisania tej bójki nie powstałą by reszta rozdziału xD Wiesz. Zawsze możesz posnuć teorie spiskowe i mi je później tu napisać, bo kocham je czytać xD

      Usuń
    2. Ja tak myślę i doszłam do wniosku, , że Emy pójdzie do łóżka z Leondre i wiadomo co dalej , no bo w końcu o to chodzi Devries'owi ...jestem tego pewna . Emy jeszcze będzie żałować , Amy będzie z Charlie'm i wszyscy szczęśliwi..no prawie

      Usuń
  6. Joł joł joł :D
    To znowu ja :D, ale nie mam pomysłu na ambitny komentarz :( Piszę dlatego, żebyś wiedziała, że jestem obecna xD Mogę powiedzieć tylko tyle, że: Jej! Ktoś dostał w mordę xD Tak jak chciałam :D To na tyle. bo jak mówiłam nie mam pomysłu na kom XD Życzę weny, kocham i pozdrawiam :* Do następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się cieszysz z tego mordobicia? Ono było beznadziejne xD Chyba, że cieszysz się, że w ogóle jakieś było xD Jak tak to rozumim xD I wiesz ważne żeby cokolwiek napisać. Ja osobiście jestem fanką mega długich komów, ale nie każdy je lubi więc nawet jedno miłe słowo wystarczy :) Zaznaczyłam miłe, bo jak ktoś na start powie beznadzieja to nie jest konstruktywna krytyka tylko rasowy hejt xD

      Usuń
  7. Eloszka kochana!
    Woeheww (nwm wgl cz takie słowo istniej xD)
    Ta bójka to było takie Wow! Serio aż do zabicia.
    Charlii się tak troszczt o Emy że to jest takie meeega słit. On ją kocha całym serduszkiem i w pewym momencie to już nie będzie ja kochac jak siostre :D.
    Shippuje Charlie i Amy= Charlam
    (TAK DOBRZE NAPISALAS, Ja tę cie pozdrawiam!!!)
    I ten a. Leo to gnoj! Głupi głupi głupi. I do tego wszystko wciągnął w to Emy. Tak nie powinno być! Ja mam nadzieję że coś z tym zrobisz.
    A! Noi dużo dużo dużo WENY!
    Przda ci się bo ja chcę już kolejny!
    Do zobaczenia :)
    ~~KD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyh w pierwszym powinno być Amy.
      A i Emy+ Leondre= Loey xD
      Także sorka za kom ale pisałam go pół przytomnie i ten..jest dużo błędów.
      Także mam nadzieję że wybaczysz <÷

      Usuń
    2. Wybaczę, bo mi też czasem się zdarzy żeby pomylić Amy z Emy. Znaczy wiem, która to, która, ale kićkają mi się literki xD Charlam to forever family i nic tego nie zmieni. Ani ja, ani Lełoś (łoś xDDDD), ani Emy, ani nawet Charliełeł i Amy. Tak ma po prostu być. Z Łosiem ja już coś wykminię nie martw się. Szykuje się za troszkę kolejne mordobicie. Ups spoiler xD Mam tylko nadzieję, że lepiej mi to mordobicie wyjdzie. Na sprawy między nimi mam dużo czasu, bo nie działa mi TV i nie mogę oglądać najlepszej ligi świata, która zaczyna się już dziś o godzinie 20:45 meczem Malaga vs. Osasuna i mam turbo rozpacz :((( Ale na szczęście na portalu Footroll będą skróty, może nie meczów ale kolejek więc poczekam i obejrzę <3 Bynajmniej tak pierdzielił DissBlaster xD Co do Loey. Mi się mega podoba i jak gdzieś trzeba będzie użyć to będzie Loey :P

      Usuń
  8. Przybywam!!! Rozdział cud miód malina ( teraz ciągle będę tak mówić xD ) No, nie polało się tyle krwi, ile myślałam, że się poleje xD
    Emy + Leo = Lemy / Emondre
    Charlie + Amy = Chamy / Arlie
    Pikne pary co? xD Jeśli przez Simsy piszesz rozdziały, to byde zwolenniczką simsów xD Amy i Charlieł takie szłodziaki, hyhy :3 LEŁO JEST ZUYYYYY, ON NIE MOŻE BYĆ Z EMYYY! Chociaż... Emy też jest zua. Więc wszystko pasi :3 Siostry znowu się pokłóciły, no ja w nie już nie wierzę xD Nie no kosiam je :3 Charlieł i Leło się kiedyś pogodzą. Hyhy. Ciekawi mnie czo między nimi zaszło. Leło ogarnij dupę!!!!!!!!!!! Dobra koniec. Idź graj w simsy, hyhy. Czekam na nexta! Besos <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie oglądam sobie Totalną Porażkę, a te simsy to nie tak hop siup xD Weszłam sprawdzić czy wszystko gra i czy mi mody gry nie zepsuły i sobie stworzyłam simkę xD Ale wiesz ile mi tych modów zostało? Jeszcze mase ubrań muszę wgrać i butów i więcej fryzur i makijaży i akcesoriów i oczywiście pircingu <3 Mam tyle już tych łączeń imion, że hej! Przynajmniej nie będę się powtarzać xD Ej! Emy nie jest zua xD Jest gupia i już xD A Lełoś (łoś xDDDDDDD) szybko się nie ogarnie xD

      Usuń
    2. O też to oglądałam xD :3 Wiesz czo? Chyba sobie simsy kupię xD <3 Może Emy nie jest zua, ale jest gupia, a gupota jest zua xD Łoś, hahah xD Łosiuuuuuuuuuuuuuu nie żartuj sobie i na serio weź się ogarnij xD

      Usuń
    3. Simsy bardzo polecam! Ja co prawda dodatków żadnych nie mam, ale z modami się świetnie bawię :D Jak będziesz chciała to na maila będę mogła Ci po przesyłać te, których używam ;) Oczywiście jak je uporządkuję, wywalę popsute i takie tam ;) I wiem że ten Łoś wygrywa wszystko xD Wpadłam na to przez przypadek xDDDD

      Usuń
    4. Ooooo jak kupię simsy to zwrócę się do Ciebie o te mody :3 Hyhy <3 Tak jak zaraziłaś mnie Charlieł'em, to teraz mnie Łosiem zarażasz xD

      Usuń